Miejsce sztuki – Pracownia
Wystawa studentów Pracowni Rysunku i Intermediów Instytutu Sztuki i Kultury Plastycznej w Zielonej Górze.
kurator: Zenon Polus
autorzy: Agata Augustyniak, Jakub Bitka, Milena Brandt, Grzegorz Malinowski, Anna Nabel, Katarzyna Szurkowska, Katarzyna Tymczyszyn, Karolina Wiktor, Aneta Zając
Sztukę współczesną cechuje wielojęzyczność i odejście od mniej lub bardziej powszechnie przyjętych rozstrzygnięć wzorcowych. Nie jest już ona ani zbiorem zasad do przekraczania – w odróżnieniu od sztuki lat siedemdziesiątych – nie wytwarza też zasad czy zachowań do powielenia. Stała się natomiast szerokim polem indywidualnych bądź grupowych manifestacji twórczych. Z drugiej strony obserwujemy typowy dla sztuki postmodernistycznej nawrót do tradycji. Stosowanie cytatów historycznych, odwoływanie się do historii mitu i historii kultury przy jednoczesnym mocno zindywidualizowanym przekształcaniu tych wzorców, deformowaniu ich czy wręcz dewastowaniu. Tendencje rozwijają się stopniowo, rozszerzając obszar sztuki o nowe media, z całą swobodą przekraczając i zacierając granice między sztuką a rzeczywistością. Wprowadzenie nowych mediów zmienia relację artysta - odbiorca, pozbawiając tego pierwszego usankcjonowanej dotychczas roli demiurga. Zmienność i efemeryczność nowych środków przekazu artystycznego staje się aktem antyrynkowym i poddaje w wątpliwość sens istnienia galerii, muzeów – przeciwstawiając się tradycyjnemu, instytucjonalnemu systemowi funkcjonowania sztuki.
Ku czemu taka sztuka prowadzi odbiorcę? Nie prowadzi go ku „sztuce”, gdyż ta właściwie została zdegradowana, jej obiekty są nietrwałe, niestarannie wykonane, nieestetyczne i – jeśli w ogóle istnieją – same w sobie są nieważne. Nowa sztuka kieruje naszą uwagę nie ku niej samej, lecz ku nam samym i bezpośrednio ku światu, w którym żyjemy. Stawia to przed publicznością wysoki próg wymagań w zakresie wrażliwości i inteligencji, gdyż nie kontynuuje żadnych wartości, w obrębie – słusznie bądź nie – jej świadomość sztuki się kształtowała.
Jeśli przypatrzymy się tzw. Życiu artystycznemu ostatnich kilkudziesięciu lat, to łatwo spostrzeżemy, że sztuka tego okresu jeśli miała odbiorców, to w pierwszej kolejności byli nimi bezpośrednio zainteresowani ludzie, w jakiś sposób zawodowo lub towarzysko z nią związani. Mniej liczne wydają się szeregi odbiorców nie wykazujące takich powiązań. Ci zaś „wtajemniczeni”, świadomi uczestnicy sztuki, to przede wszystkim twórcy, ale też krytycy, historycy sztuki i studenci uczelni artystycznych. Odbiorcy rekrutujący się z tych właśnie środowisk, którzy mają naturalną potrzebę przyswajania sobie dość przecież znacznej liczby języków artystycznych, poprzez które sztuka współczesna się komunikuje. Jednak jednych i drugich zmusza ona poprzez wielość bytów swego istnienia do podejmowania wyborów, określenia własnych preferencji, co prowadzi do polaryzacji środowisk i skupienia się wokół konkretnych idei. Te zaś wiodą ich do miejsc – galerii, PRACOWNI i wszystkich innych przestrzeni aktywności twórczej – które powstają na podstawie programów wyrastających z owej preferencji. Tak powstają miejsca sztuki i elity z nim związane.
Zenon Polus |